Sędziowie powiązani z Sorosem? "Należy położyć kres ideologicznej zmowie"

Sędziowie powiązani z Sorosem? "Należy położyć kres ideologicznej zmowie"

Dodano: 
Siedziba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Siedziba Europejskiego Trybunału Praw CzłowiekaŹródło:PAP/EPA / PATRICK SEEGER
– Celem NGO-sów jest uzyskanie orzecznictwa, które jest dla nich korzystne i które jest niezbędne dla wszystkich państw członkowskich Rady Europy. Organizacje pozarządowe działały w kilku sprawach przeciwko Polsce w celu liberalizacji dostępu do aborcji, legalizacji związków seksualnych i adopcji dzieci przez osoby tej samej płci. Jeżeli nie można uzyskać takich reform za pośrednictwem Parlamentu, organizacje pozarządowe starają się uzyskać je za pośrednictwem sądów, w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Grégor Puppinck, dyrektor Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości.

Przygotowaliście Państwo raport, z którego wynika, że sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka są powiązani z wieloma fundacjami pozarządowymi. Jaki jest cel publikacji takiego dokumentu?

Dr Grégor Puppinck (dyrektor Europejskiego Centrum Prawa i Sprawiedliwości): Niniejszy dokument nie jest tajny. Wszystkie informacje pochodzą bezpośrednio z wyroków sądu i strony internetowej Rady Europy. W rzeczywistości jednak, treść tego sprawozdania była tematem tabu: temat był znany w sądzie, ale nikt nie chciał o tym mówić, nie mówiąc już o zbyt bliskim przyjrzeniu się sprawie. Tydzień po opublikowaniu sprawozdania ETPCz nadal nie zareagował. Celem przedmiotowego sprawozdania jest służenie wymiarowi sprawiedliwości, ujawniając potrzebę wyjaśnienia relacji między sędziami O.N.G. a SĘDZIAMI EKP. Fakty przedstawione w niniejszym sprawozdaniu są istotne, wymagają odpowiedzi. Mam nadzieję, że praktyka sądu ulegnie zmianie.

W raporcie wymienieni są też sędziowie z Polski, współpracujący z NGOS-ami. Jak powszechne jest to zjawisko?

Niestety, zjawisko to jest bardzo powszechne. Jest to problem systemowy sądu. W ciągu ostatnich 10 lat udokumentowaliśmy 88 przypadków, w których sędziowie występowali w sprawach wniesionych lub wspieranych przez organizację, której wcześniej byli współpracownikami. Nie zidentyfikowaliśmy również wszystkich przypadków dotyczących innych organizacji pozarządowych finansowanych przez Otwarte Społeczeństwo ani tych, w których te organizacje pozarządowe działają w niewidoczny sposób. Prawdą jest, że były polski sędzia był powiązany z kilkoma organizacjami pozarządowymi w ETPCz. Na przykład, występował w ważnej sprawie Alicji Tysiąc, która potępiła polskie prawo aborcyjne, mimo że w sprawę zaangażowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka, z którą współpracował.

Czy fakt, że sędziowie ETPCz współpracują, bądź pracują w NGO-sach jest naganny? Jeśli tak, to dlaczego?

Nie jest zabronione, aby pracownicy NGO-sów stali się sędziami, ale z drugiej strony etyka sądowa zabrania orzekania w sprawach, w których występuje ten sam NGOS, w który dany sędzia był zaangażowany. Sędziowie mają obowiązek bezstronności. Ich wyroki muszą być nie tylko bezstronne, ale nawet nie stwarzać pozorów wątpliwości, co do ich bezstronności. Żaden sędzia nie powinien orzekać w sprawie, w której ma uprzywilejowany związek z jedną ze stron. To nic innego jak orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka! Sąd powinien stosować do siebie obowiązki, które nakłada na sądy krajowe.

Zastrzegają Państwo we wstępie, że uznajecie system praw człowieka za ważny. Czy nie obawiacie się, że publikacja takiego raportu może spowodować utratę zaufania do ETPCz?

Zaufanie do instytucji, jak we wszystkich innych sprawach, nie powinno opierać się na iluzjach. Wahałem się przy publikacji tego sprawozdania z obawy przed konsekwencjami dla sądu i dla mnie, ale stało się jasne, że jego publikacja może oczyścić system i być korzystna dla Trybunału. Zwróciłem się o poradę do naukowców, sędziów, a nawet kilku byłych sędziów europejskiego trybunału: wszyscy poprosili mnie o opublikowanie tekstu dla dobra Trybunału. Należy położyć kres ideologicznej zmowie, która dominuje w dyskursie i instytucjach praw człowieka.

W raporcie piszecie między innymi: "od 2009 r. miało miejsce co najmniej 185 spraw, które doprowadziły do opublikowania wyroku ETPC i w których to sprawach, co najmniej jedna z siedmiu organizacji pozarządowych, z których pochodzą sędziowie, działała w wyraźny sposób. W 72 sprawach co najmniej jedna organizacja pozarządowa działała wprost jako wnioskodawca, bądź jako przedstawiciel prawny wnioskodawcy”. Jak oceniać tego typu działanie?

W ciągu ostatnich 10 lat zbadaliśmy wszystkie orzecznictwa europejskiego trybunału. Informacje te zawarte są w wyrokach opublikowanych na stronie internetowej sądu.

W raporcie opisujecie też polskich sędziów ETPCz, powiązanych z organizacjami pozarządowymi. Jaka jest ich rola?

Jak zauważono w raporcie, NGO-sy mają kilka ról. Mogą reprezentować skarżących przed sądem europejskim, być skarżącymi lub interweniować w sprawach jako osoby trzecie, aby rzucić światło na sędziów w celu ich przekonania. Celem NGO-sów jest uzyskanie orzecznictwa, które jest dla nich korzystne i które jest niezbędne dla wszystkich państw członkowskich Rady Europy. Na przykład organizacje pozarządowe działały w kilku sprawach przeciwko Polsce w celu liberalizacji dostępu do aborcji, legalizacji związków seksualnych i adopcji dzieci przez osoby tej samej płci. Jeżeli nie można uzyskać takich reform za pośrednictwem Parlamentu, organizacje pozarządowe starają się uzyskać je za pośrednictwem sądów, w tym Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Nazywa się to strategicznym sporem sądowym. W wielu przypadkach sąd europejski uważa za konieczne zachęcanie do takich zmian społecznych i kulturowych, jak miało to miejsce w przypadku aborcji. Tak więc główne organizacje pozarządowe angażują się w politykę poprzez prawo, ponieważ często ważne kwestie są rozstrzygane przez sądy, a nie przez parlamenty.

W Polsce trwa ostry spór wokół reformy sądownictwa. Przeciwko zmianom protestują właśnie sędziowie i często też organizacje pozarządowe. Czy powiązania ich z sędziami mogą mieć wpływ na zajmowane stanowisko w sprawie politycznej?

Sędziowie i organizacje pozarządowe często postrzegają siebie jako partnerów we wspólnych wysiłkach na rzecz rozwoju praw człowieka. Niezawisłość sądownictwa jest ważną rzeczą; musi istnieć nie tylko w odniesieniu do siły finansowej, rządu, ale także organizacji pozarządowych, ponieważ stały się one głównymi podmiotami politycznymi.

Czytaj też:
Szokujący francuski raport. Sędziowie europejskiego trybunału powiązani z Sorosem?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także